Czy suplementacja diety witaminami i składnikami mineralnymi jest skuteczna w profilaktyce chorób serca?
Zakład Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia, Instytut Kardiologii w Warszawie 
W ostatnich latach gwałtownie rośnie zainteresowanie składnikami odżywczymi przyjmowanymi w formie preparatów farmaceutycznych. Witaminy i składniki mineralne łykane w pastylkach robią zawrotną karierę jako środki dobre na wszystko: przeciwdziałają chorobom serca, nowotworom, są eliksirem młodości, poprawiają cerę itd. Sprzyja temu agresywna reklama i dostępność suplementów, decyzja o ich nabyciu zależy głównie od zasobności kieszeni oraz przekonań konsumentów. Ale czy rzeczywiście stosowanie ich w nadmiarze zapewni nam zdrowie i długowieczność?
Wiadomo, że witaminy i składniki mineralne stanowią grupę związków zaliczanych do niezbędnych, gdyż ustrój człowieka nie potrafi ich syntetyzować i dlatego powinny być w odpowiednich ilościach i proporcjach dostarczane z pożywieniem. Niektóre z nich pełnią ważną rolę w profilaktyce chorób cywilizacyjnych, w tym chorób serca. Zaliczamy do nich witaminy antyoksydacyjne czyli A, C i E. Istotne są także witaminy B6, B12 oraz kwas foliowy, jak również pierwiastki, takie jak sód, potas, wapń i magnez.
Niedobory witamin antyoksydacyjnych zwiększają ryzyko powstania chorób układu krążenia i wydłużają okres ich leczenia. Wynika to z faktu, że witaminy te zapobiegają skutkom szkodliwego działania wolnych rodników. Wolne rodniki są stale wytwarzane w organizmie w wyniku wielu procesów metabolicznych. Ich źródłem są również czynniki związane ze stylem życia i rozwojem cywilizacji: palenie papierosów, picie alkoholu, przyjmowanie różnych leków, zanieczyszczenie środowiska czy skażenie powietrza.
Natomiast witaminy B6, B12 oraz kwas foliowy odgrywają istotną rolę w procesie prawidłowej przemiany homocysteiny, aminokwasu, którego podwyższony poziom został uznany za niezależny czynnik ryzyka choroby niedokrwiennej serca. Niedobór wyżej wymienionych witamin ma wpływ na występowanie podwyższonego poziomu homocysteiny.

W wielu badaniach prowadzonych w Europie i USA wykazano, że wysokie spożycie antyoksydantów z żywnością oraz ich wysokie stężenie w surowicy krwi związane jest z niższym ryzykiem chorób serca. I tak np. porównania 16 regionów
  europejskich wykazały odwrotną zależność pomiędzy stężeniem witaminy E a umieralnością spowodowaną chorobami serca. Także obserwacje przeprowadzone w USA i Finlandii potwierdziły korzystny wpływ diety bogatej w witaminę C, E, β-karoten (prowitamninę A). W badaniu ekologicznym Bellizziego, uwzględniającym wyniki z 24 krajów, średnia zawartość witamin A, C i E w diecie wykazywała ujemną korelację z umieralnością spowodowaną chorobą niedokrwienną serca, natomiast już w porównaniach Artaud-Wilda obejmujących 40 krajów, niższą umieralność zanotowano tylko w regionach o wyższej średniej zawartości w diecie witaminy E, ale nie dotyczyło to witaminy A oraz C.

Jednak już korzyści płynące z przyjmowania witamin antyoksydacyjnych w formie preparatów farmaceutycznych nie okazały się jednoznaczne w profilaktyce chorób serca. Randomizowane badania kliniczne z podwójnie ślepą próbą, polegające na tym, że część osób przyjmowała tabletkę z witaminami i składnikami mineralnymi, a druga część z placebo, czyli z substancją obojętną, i nikt z uczestników, ani lekarz, ani pacjent, nie wiedział, co znajduje się w pigułce, nie dostarczyły jednoznacznych dowodów na ochronne działanie witamin antyoksydacyjnych, a w niektórych z nich suplementacja okazała się nawet szkodliwa.
Największe tego typu badanie kliniczne, trwające ponad 8 lat, prowadzono u blisko 13 tysięcy Francuzów. Połowa z nich otrzymywała mieszankę witamin i związków mineralnych (wit. C –120 mg, E-30 mg, β-karoten-6 mg oraz selen i cynk), a połowa placebo. Ogłoszone w czerwcu ubiegłego roku wyniki tych badań wykazały, że łykanie koktajlu witaminowego, nawet razem ze składnikami mineralnymi, nie uchroni nas przed chorobami serca i na pewno nie przedłuży nam życia. Nasz organizm potrzebuje tych witamin, komentują francuscy uczeni, ale zażywanie tych związków w nadmiarze, w postaci preparatów nie sprawi, że będziemy zdrowsi.

Sposób żywienia i przyjmowanie suplementów przez Polaków
Sposób żywienia Polaków daleki jest od ideału. I tak np. badania Pol-MONICA dotyczące monitorowania trendów zachorowalności na choroby układu krążenia i ich determinantów, prowadzone w Instytucie Kardiologii czy „Ogólnopolskie badania sposobu żywienia i stanu odżywienia ludności w Polsce” prowadzone w Instytucie Żywności i Żywienia, potwierdziły, że zwyczaje żywieniowe ludności w naszym kraju pod wieloma względami są niezadowalające. U większości skład diety nie jest właściwie zbilansowany, spożycie niektórych składników odżywczych (głównie tłuszczów) znacznie przekracza normę, podczas gdy innych odznacza się niedoborami, dotyczy to głównie witamin z grupy B oraz minerałów, takich jak wapń, potas czy magnez. Zgodnie z opinią dietetyków i lekarzy, prawidłowo zbilansowana, urozmaicona racja pokarmowa powinna zapewnić zdrowym osobom odpowiednią ilość składników odżywczych, między innymi witamin i składników mineralnych, bez konieczności przyjmowania ich w formie suplementów. Jednocześnie wynikający ze współczesnego stylu życia stres oraz stosowanie używek (papierosy, alkohol) mogą powodować obniżenie wchłaniania lub zwiększenie wydalania niektórych składników odżywczych i w konsekwencji wzrost zapotrzebowania na nie. W modnych ostatnio i bardzo popularnych ubogoenergetycznych dietach również trudno jest utrzymać zawartość witamin i składników mineralnych na zalecanym poziomie.
Czy więc nasi rodacy rozsądnie korzystają z szerokiej oferty suplementów żywności (na rynku w Polsce jest już ponad 500 preparatów tego typu), czy też nie?

Wyniki cytowanych wcześniej badań Pol-MONICA bis, które objęły rejon byłego woj. tarnobrzeskiego oraz prawobrzeżnej Warszawy, wskazują, że częstotliwość stosowania suplementów w przebadanych populacjach kształtowała się od 8% wśród mężczyzn ze środowiska wiejskiego do 28% wśród kobiet, mieszkanek Warszawy.
  Wśród badanych osób decyzję o stosowaniu suplementacji częściej podejmowały kobiety, osoby ze środowiska miejskiego oraz osoby z wyższym wykształceniem. Plasuje to Polaków raczej na średnim poziomie wśród innych krajów.

Największe rozpowszechnienie stosowania suplementacji notuje się w USA - około 46% osób dorosłych i ponad połowa amerykańskich dzieci powyżej 3 lat otrzymuje witaminy i składniki mineralne w postaci farmaceutyków. Niskie stosowanie suplementacji obserwuje się w Japonii - 10%. We Francji wynosi ono około 15%, w Północnej Irlandii 21%, w Niemczech 33% wśród mężczyzn i 40% wśród kobiet. Należy zaznaczyć, że różnorodność metod stosowanych do oceny suplementacji, odmienność populacji (wiek, rasa, miejsce zamieszkania) oraz okresów, w których prowadzono badania stwarzają pewne trudności w dokonywaniu bezpośrednich porównań.

Podstawowym warunkiem skuteczności suplementacji jest przyjmowanie takich ilości poszczególnych składników z preparatami farmaceutycznymi, aby łączne spożycie danego składnika z racją pokarmową i preparatem stanowiło około 100% zalecanego dziennego spożycia z żywnością. W omawianych populacjach dobór preparatów pod względem składu nie był najrozsądniejszy. Suplementacja wapniem i magnezem była stosowana w dawkach zbyt małych, aby uzupełnić za niskie spożycie z żywnością, podczas gdy witaminy (szczególnie witamina A i E) często były przyjmowane w ilościach zbyt wysokich. U wielu osób dawki witamin znacznie przekraczały zalecane dzienne spożycie z żywnością, niosąc ze sobą ryzyko wywołania w organizmie skutków ubocznych. Równocześnie osoby stosujące suplementację miały wystarczające spożycie witamin z racji pokarmowej i przyjmowanie dodatkowo suplementów nie miało uzasadnienia.

Podsumowanie

Niedobory witamin i składników mineralnych, nawet umiarkowanego stopnia, szczególnie gdy występują przez dłuższy czas, wywierają niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Pełne pokrycie zapotrzebowania organizmu na te składniki jest koniecznym warunkiem zmniejszenia zagrożenia chorobami serca.
W profilaktyce powinno dążyć się do tego, aby głównym źródłem witamin i minerałów była żywność, Można to osiągnąć poprzez stosowanie różnorodnej, racjonalnej i zbilansowanej diety.
Najlepszym źródłem witamin antyoksydacyjnych są produkty pochodzenia roślinnego, głównie warzywa i owoce. Podstawowe żywieniowe źródło witaminy E stanowią oleje roślinne oraz otrzymane na ich bazie margaryny. Znaczący udział mają też warzywa liściaste (kapusta, szpinak, pietruszka, brokuły) i strączkowe oraz produkty zbożowe, zwłaszcza uzyskane z tzw. grubego przemiału tj. pieczywo razowe i grube kasze. Do warzyw i owoców szczególnie bogatych w witaminę C należą wszystkie rodzaje kapusty, kalafiory, kalarepa, papryka oraz większość owoców. Dobrym źródłem witaminy C szczególnie w okresie zimowym, są także soki cytrusowe. Ziemniaki wprawdzie nie obfitują w witaminę C, ale ponieważ są spożywane w stosunkowo dużych ilościach przez cały rok, można je uznać jako źródło tej witaminy na polskim stole.
Najbardziej bogate w witaminę A są wątróbka, jaja, sery, ryby. Najważniejszymi źródłami pokarmowymi β-karotenu (prowitaminy A) są takie warzywa i owoce, jak: marchew, dynia, cykoria, fasola w strączkach, zielony groszek, sałata, szpinak, szczaw, morele.
Dla zapewnienia organizmowi właściwych ilości omówionych witamin powinno się każdego dnia konsumować około 0,5 kg warzyw i owoców, możliwie różnorodnych. Należy pamiętać, że witaminy, szczególnie witamina C są nietrwałe i rozkładają się w czasie przygotowywania posiłków - dlatego też warzywa i owoce powinny być spożywane głównie na surowo i przygotowywane przed samym spożyciem. Dla przypomnienia zapotrzebowanie organizmu dorosłych ludzi na witaminę E kształtuje się w granicach 9-10 mg, witaminę na C 70 mg, a na witaminę A 800-1000 ųg.
  Jednocześnie powszechność niedostatecznej zawartości w przeciętnej polskiej diecie witamin z grupy B, magnezu, wapnia, żelaza oraz potasu uzasadnia celowość wzbogacania diety suplementami witamin i składników mineralnych w dawkach odpowiadających zapotrzebowaniu fizjologicznemu. Informacja o składzie, porcji produktu zalecanej do spożycia w ciągu dnia oraz ostrzeżenie dotyczące nieprzekraczania zalecanej dawki do spożycia w ciągu dnia winny znaleźć się na każdym opakowaniu suplementów (zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2002 r oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie suplementów diety). Powinno to ułatwić wybór odpowiedniego suplementu.
Natomiast zachęcanie do stosowania w prewencji chorób układu krążenia suplementów w dawkach wielokrotnie przewyższających normy żywieniowe wymaga jeszcze wielu intensywnych badań. Dotyczy to szczególnie witamin, w przypadku których w preparatach jednoskładnikowych witaminy często występują w bardzo dużych dawkach, znacznie przekraczających dzienne zapotrzebowanie z żywnością.

Autor: dr inż. Waśkiewicz Anna,
dr inż. Sygnowska Elżbieta
ilość komentarzy

busy